Druk 3D w przemyśle obronnym

Eksperci twierdzą, że druk 3D może znacząco wpłynąć na działania wywiadowcze i prowadzenie polityki zagranicznej wielu krajów. Wszystko przez umożliwienie realizacji innowacyjnych projektów osiągalnych jedynie przy użyciu technik przyrostowych. Należy podkreślić, że obecnie druk 3D w przemyśle obronnym przechodzi fazę testową, lecz na przestrzeni kilku następnych lat sytuacja może się diametralnie zmienić.

Już dziś kilka największych światowych armii korzysta z technologii addytywnych przy przygotowywaniu elementów wyposażenia pojazdów militarnych czy też plastikowych części do karabinów maszynowych. Druk 3D pozwala również na wytwarzanie części do wyposażenia żołnierzy i różnego rodzaju oprzyrządowania, z których korzystają np. podczas ćwiczeń na poligonie.

Zastosowanie druku 3D w największej armii na świecie

Amerykańskie Siły Zbrojne z powodu rosnących obciążeń finansowych (wynagrodzenia, świadczenia socjalne dla żołnierzy i weteranów) oraz problemów z wyszkoleniem nowego personelu zmuszone zostały do wzmożenia działań rozwojowych związanych z przemysłem zbrojeniowym. Produkcja dronów oraz samolotów bezzałogowych zdaje się być najbardziej odpowiednią scieżką rozwoju, a technologie druku 3D mogą w znacznym stopniu przyczynić się do obniżenia kosztów produkcji i zwiększenia jej wydajności. Nie bez znaczenia jest również możliwość znacznego obniżenia wagi poszczególnych elementów przy zachowaniu odpowiedniej wytrzymałości.

Konkurencja nie śpi…

Armia USA nie jest jedyną, która zainteresowała się technologiami przyrostowymi w kontekście użycia ich przy rozwoju swojej militarnej potęgi. Rosjanie, Chińczycy czy też Holendrzy również starają się znaleźć obszary do zastosowania druku 3D w prototypowaniu i produkcji różnych elementów. Prototyp uniwersalnej platformy gąsienicowej Armata (Rosja), rozwój myśliwca pokładowego J-15 (Chiny), zastosowanie technologii addytywnych w celu przyspieszenia operacji konserwacyjnych i naprawczych do samolotów (Holandia) stanowią doskonałe przykłady zastosowania druku 3D w przemyśle militarnym.

Warto tutaj wspomnieć, że potencjał technologii 3D pozostaje wciąż nieodkryty, a najbliższe lata mogą zaowocować odkryciem kolejnych obszarów, w których druk 3D pokaże swoją przewagę nad tradycyjnymi metodami prototypowania i produkcji.

Jaką technologię wybrać?

Obecnie najczęściej wybieranymi technologiami druku 3D w przemyśle są technologie proszkowe – starsza Selective Laser Sintering (SLS) i najnowsza Multi Jet Fusion (MJF), która oferuje dużą wytrzymałość i elastyczność. Doskonałym przykładem jest tutaj firma MAPIR, która tworzyła prototypy funkcjonalne do opraw i uchwytów kamer. Dzięki wyborze technologii MJF możliwe było wytworzenie końcowych elementów, które w pełni spełniały wymogi wytrzymałościowe przy redukcji kosztów o 15% w porównaniu do technologii SLS.

Uchwyt firmy Mapir na kamerę

Optymalizacja konstrukcji aerodynamicznej samolotów bezzałogowych

Firma Aldora skorzystała z technologii Multi Jet Fusion przy produkcji swojego drona o nazwie Panthea. Głównym wyzwaniem przy jego produkcji było wytworzenie sztywnej i odpornej konstrukcji przy maksymalnym obniżeniu jego wagi. Dzięki współpracy z firmą HP udało się wyprodukować precyzyjną aerodynamiczną konstrukcję, która cechuje się dużą zwrotnością.

Skrzydło samolotu Panthea i jego wewnętrzna struktura

A jak z jakością wytwarzanych części?

Nie ma co ukrywać, że jednym z podstawowych wymagań przy produkcji w przemyśle militarnym jest zachowanie odpowiedniej jakości  i wytrzymałości komponentów. Na szczęście technologia Multi Jet Fusion jest w stanie sprostać tym wymaganiom. Jej przewaga nad starszymi technologiami druku 3D jest niepodważalna – MJF wykorzystywać można nie tylko przy wytwarzaniu prototypów funkcjonalnych ale również produktów końcowych.

Naszym zdaniem druk 3D może w przyszłości odmienić sposób prowadzenia misji zagranicznych, co powinno zainteresować wiele firm produkujących sprzęt pancerny, elementy uzbrojenia czy też urządzenia inżynieryjne i metrologiczne.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Komentarze