Miasto najbardziej związane z rewolucją amerykańską obecnie staje się centrum kolejnej – tym razem przemysłowej. Druk 3D w Bostonie przewodzi firmom, które napędzają ewolucję w branży produkcji addytywnej (AM), a jednym z najbardziej znanych jest Boston Dynamics, który wręcz urzeczywistnia scenariusze science fiction.
Boston Dynamics
Boston Dynamics, którego wszyscy znają dzięki prezentowanym na YouTube nagraniom dwunożnych robotów skaczących, biegających, a nawet wykonujących przewroty, jest swego rodzaju testem Rorschacha na nasze odczucia dotyczące przyszłości. Spot, Handle, Pick i najbardziej znany Atlas, to projekty zaangażowanych społecznie robotów i interaktywnych technologii, które mają pomóc ludziom żyć zdrowiej, komunikować się z innymi i lepiej się uczyć. Te innowacyjne maszyny łączą w sobie zaawansowane systemy sterowania, wyrafinowane konstrukcje mechaniczne, zdalną nawigację oraz niezwykłą motorykę. Roboty – psy holujące ciężarówkę, czy dwunożne boty skaczące zwinnie po zestawie pudeł, koncentrują uwagę milionów ludzi zainteresowanych ich postępami.
Obok iRobot Boston Dynamics jest kolejnym przedsiębiorstwem w Bostonie, które celuje w nowych technologiach. Miasto jest siedzibą najważniejszych projektów związanych z robotami deweloperskimi oraz komercyjnymi i dzięki bliskości uniwersytetów MIT i Harvard, trwają tam jedne z najbardziej zaawansowanych projektów rozwoju produkcji addytywnej (AM).
Nowy Atlas
Dzięki zastosowaniu proszkowych technologii druku 3D twórcom Atlasa udało się zbudować go od nowa i sprawić, że jest obecnie najbardziej dynamicznym humanoidalnym robotem na świecie. To właśnie obniżenie wagi, według Aarona Saundersa z Boston Dynamic, przełożyło się na lepszą motorykę Atlasa, który w 2013 roku ledwo mógł się ruszać, a teraz biega, skacze, a nawet wykonuje przewroty. Między innymi to technologia Multi Jet Fusion od HP pozwoliła konstruktorom zaprojektować maszynę z potencjałem przekraczania granic mobilności ludzkiego ciała.
Atlas ma kompaktowy, mobilny układ hydrauliczny, niestandardowe silniki i zawory, które umożliwiają dostarczanie dużej mocy do każdego z jego 28 hydraulicznych połączeń, zapewniając mu imponującą mobilność. Robot aktualnie mierzy 1,5 metra wysokości i waży 80 kg, co stanowi jedynie 40% jego pierwotnego ciężaru. Ma zwiększoną siłę, oscylującą wokół poziomu zbliżonego do ludzkiego i jest całkowicie autonomiczny pod względem mocy (działa od 30 do 60 minut, w zależności od aktywności).
Zastosowanie technologii HP MJF pozwoliło rozwiązać problem związany z ruchem Atlasa, który ważąc początkowo 200 kg nie był w stanie robić nic poza powolnym chodzeniem. Największym wyzwaniem okazał się kolektor, którego należało zintegrować w jednym elemencie.
Nogi robota
Znalezienie technologii pozwalającej na scalenie kolektora i układu doprowadzania płynów oraz cylindrów siłownika w jedną strukturę pozwoliło znacznie zmniejszyć bezwładność kończyn Atlasa, co jest dużą sprawą dla robota kroczącego – bowiem większość jego energii pochłania kołysanie nogami w powietrzu, przyspieszanie i zatrzymywanie ich. Technologia HP MJF poradziła sobie z tym zadaniem znakomicie i pozwoliła dodatkowo zachować udarność i wytrzymałość wytworzonych addytywnie części na tym samym poziomie co w pierwotnym modelu.
Soft Robotics
Bazując na innowacyjnym druku 3D miękka robotyka (Soft Robotics) dąży do nadania maszynom bardziej realistycznych właściwości. Hod Lipson, profesor inżynierii na Uniwersytecie Columbia, wyjaśnia, że prawdziwa mobilność nie jest jeszcze dostępna dla większości maszyn. „Uważamy, że gra w szachy to wielka sprawa, ale samo chodzenie po okolicy, koordynacja setek mięśni to niesamowite osiągnięcie”, mówi Lipson w The Verge . „A większość robotów nadal jest bardzo niezdarnych i najmniejsza fizyczna przeszkoda ich oszałamia”. Sukces Boston Dynamics wróży zatem obiecującą przyszłość realistycznych robotów. W końcu takie maszyny jak Atlas mogą mieć kluczowe znaczenie w reagowaniu i niesieniu pomocy w miejscach katastrofy. Pozwalając na większą elastyczność i zdolność dostosowywania się do wykonywania zadań, zwiększają bezpieczeństwo podczas pracy z ludźmi. Mają w związku z tym duży potencjał zmiany oblicza obrony oraz reagowania w obliczu kataklizmów. Większość maszyn używanych obecnie w fabrykach i magazynach to ogromne, statyczne i nieinteligentne boty zaprojektowane tak, aby pozostać w jednym miejscu i wykonywać powtarzalne zadania, roboty jutra będą zwinne i dynamiczne, zdolne do współpracy i reagowania na zmieniające się środowisko i zachowania.
Komercjalizacja robotów
Kontrakty Pentagonu dały firmie Boston Dynamics czas i przestrzeń potrzebną do opracowania najnowocześniejszych maszyn, które można dostosować do wielu różnych użytkowników. Ta elastyczność oznacza, że firma może sprzedawać lub wynajmować swoje roboty do szerokiego zakresu zadań: od badania placów budowy i budynków przemysłowych po dostawy paczek i aplikacje bezpieczeństwa. Podczas swojego przemówienia na Robotics Summit & Expo założyciel Boston Dynamics, Marc Raibert, ogłosił plany komercjalizacji bota SpotMini w 2019 roku. Jest to pierwszy ich robot, który wprowadzą na rynek w swojej 27-letniej historii.
Sztuczna inteligencja, wirtualni asystenci i roboty społeczne to obok druku 3D filary IV rewolucji społecznej, polegającej na takim powiązaniu świata rzeczywistego z technologią, które pozwoliłoby rozwiązać problem zapotrzebowania na żywność i energię, a także starzenia się społeczeństwa. Robotyzacja i automatyzacja procesów produkcyjnych to naturalny etap przygotowania przedsiębiorstwa do Przemysłu 4.0, a ostatnie dwa lata wskazują na znaczący wzrost dynamiki inwestycji również polskich firm w tym obszarze.
Jako dystrybutor innowacyjnej technologii HP MJF w Polsce możemy stwierdzić co prawda, że do Korei Południowej czy Stanów Zjednoczonych, Japonii i Niemiec, które przodują w wykorzystywaniu nowych technologii jak druk 3D, robotyka czy automatyka, nam jeszcze daleko, ale zadania takie jak pakowanie, wytłaczanie metali, testowanie i kontrola jakości oraz obsługa maszyn CNC to obszary, w których roboty są z powodzeniem wykorzystywane także w Polsce. Współpracując na co dzień ze zróżnicowanym środowiskiem zarówno przemysłowym jak i badawczym, dostrzegamy zmiany w podejściu przedsiębiorców do innowacji takich jak druk 3D i robotyka. Coraz więcej firm dostrzega bowiem jakie korzyści płyną z automatyzacji i chce ją zastosować, aby zwiększyć swoją przewagę konkurencyjną.
CZYTAJ WIĘCEJ: